Tradycyjnie, pierwsze dni nowego roku to tak naprawde podsumowanie starego roku i oczekiwanie względem nowego. Nie inaczej jest u mnie, choć tak naprawdę miałem tego nie robić. Po prostu odpuścić, bo jednak co przeżyłem, to moje było. Styczeń Luty Marzec Miesiące te upłynęły pod znakiem pisania pracy inżynierskiej, ostatnich egzaminów na PWSZ Gniezno i w końcu dostania się na magisterkę na Politechnice Poznańskiej. Nie było łatwo, nerwów sporo ale także były sytuacje nie do końca logiczne i oczywiste, co sprawiło, że całym bałagnie można nieźle się pogubić. Efekt końcowy jest tu najważniejszy, co więcej – sprawił, że miałem co robić…
↧